Go?? Gość
| Temat: Jack de Luna [Sverlit] Wto 8 Sty 2013 - 20:14 | |
| Imię: Jack Nazwisko: de Luna Ksywa: Sverlit (wiertarka) Jego przezwisko przyjęło sie już w Rosji, kiedy miał za zadanie wyciągnąć ze swojej pierwszej ofiary dokładne położenie nieznanego mu obiektu. Wtedy pokazał, ze jest bezlitosny i wywiercił mu dziurę w kości właśnie wiertarką. Ojciec byl z niego dumny i wiedział, że syn wyrósł mu jak ciasto na drożdżach. Wiek: 19 lat Charakter:Ciężko cokolwiek tu napisać, cokolwiek innego niż zmienny. Nigdy nie reaguje dwa razy tak samo na jedną rzecz. Jego odpowiedź za każdym razem jest inna. To tak jakby nie chciał powiedzieć dwa razy "tak" czy dwa razy "nie" w jednym zdaniu. Jako jeden z najmłodszych członków mafii liczy się z tym, że wie mniej i jest traktowany nieco z góry. Jednak jego bezczelność i bezpośredniość wszystko wyrównują. Bywa szalony jak to nastolatek, rzadko zdaża się mu być poważnym. Lubi żartować, dużo siedzi w internecie. Szkoli się na reaserchera, ponieważ uważa, że ma potencjał - ciekawość świata jest u niego ważniejsza niż czyjeś uczucia. Szybko wpada w złość i szał, w którym potrafi zniszczyc wszystko. Szybko też potrafi sie ogarnąć i, jak gdyby nic, opowiedzieć żart. Przechodzi ze skrajności w skrajność w tempie błyskawicznym, rzadko poziomując się pomiędzy, na optymalnym stopniu. Wygląd: Zachwycające jest to, że Jack ma zaledwie 19 lat i jego skóra, włosy paznokcie lśnią jakby wyszedł od kosmetyczki, fryzjera i maniciurzystki razem wziętych. Bosko wygląda w swoich ulubionych ubraniach jakimi jest pseudowojskowy mundur, który zakłada niemalże na co dzień. Jego smukłe dłonie mają wyrobiona twardą skórę od ukochanego uzi, które czyni go prawdziwym panem życia i śmierci. Włosy koloru ciemno orzechowego sięgają jego szczęki i są mocno rozwichrzone z natury. Czasami Jack próbuje je poskromić, ale rzadko mu się udaje. Uważa że poczochrany wygląda o niebo lepiej niż ulizany jakby matka przejechała mu mopem po głowie. Spod postrzępionej grzywki łypie para piwnych oczu, które nie raz i nie dwa będą sie zdawały mieć kolor jasnego piwa. I mimo ciepłości i wesolości tego spojrzenia, jego czyny wcale nie są czułe i wesołe. Jak na współczesnego nastolatka przystało jest dość wysoki, ale nie jakoś strasznie - ma około metra osiemdziesięciu wzrostu. Jego sylwetka jest idealnie wyrzeźbiona, a mięśnie rysują się delikatnie pod skórą z kunsztem i elegancją. Nie pozwala sobie na ich zatracenie, trenując na siłowni ojca, dzień w dzień. Czasami nosi na prawym oku przepaskę, bo denerwuje go częściowa ślepota owego narządu. Tato mu obiecał i młody czeka na operację, która poprawi tę wrodzoną wadę. Typ: Ciężko określić jaki jest w życiu codziennym. A i w łóżku bywa różnie. Zależnie od nastroju bywa uległy bądź dominujący. Więc można uznać, że 50/50 . Grupa: Mafia Orenburska - Zabójca . Ranga: Champions Vanquisher - Pogromca zwycięzców, dlatego, że potrafi złamać nawet najtwardszego, dokładnie wtedy, kiedy myśli, że zwyciężył. Dodatkowe info:- Świetny strzelec
- Pomysłowy kat
- Zapalczywy informatyk
- Prawie calkiem ślepy na jedno oko
- Jego ulubiona broń to miecz japoński- katana i uzi
- Jest przyjacielem Borysa i jego gońcem
- Matka uczyła go jak pomagac ludziom, zszywać ich i wyciągać kule. A także jak dobierać antybiotyki. Sama była lekarką.
- Pochodzi z Filipin, stąd u niego dziwny akcent.
~Jak znalazł się w Czarnym Delfinie?~ Nie znalazł się. Jest z mafii orenburskiej, uczestniczy w jej życiu od urodzenia. Proffesional Gamblers |
|
Konstantin
Age : 36 Liczba postów : 141 Join date : 02/01/2013
| Temat: Re: Jack de Luna [Sverlit] Wto 8 Sty 2013 - 20:25 | |
| | |
|