Adwokat Diabła

Imię i Nazwisko: Kolya Beloglazov
Imię może nie jest szczególne, aczkolwiek nadane przez ojca, który niesamowicie wiele wymaga od jedynego syna. Nosi nazwisko człowieka, który odziedziczył po swej matce dość spory dorobek, tytuł i poważanie wśród prawniczego grona. Babka Kolyi założyła ich kancelarię, a on sam poszedł w ślady przodków i postanowił kontynuować tradycję rodzinną.
Ksywa: Adwokat Diabła
Tak na niego mówili już na studiach, gdyż zawsze stawał w obronie nieobecnych, bądź starał się wybronić beznadziejne przypadki. Nie boi się też przyjmować trudnych spraw, choć jego doświadczenie może wydawać się nikłe, to jest naprawdę dobry i potrafi doszukać się najmniejszych kruczków.
Wiek: 28 lat
Urodzony pięknego roku 1985, w grudniowe popołudnie w Moskwie, gdy na dworze szalały zimowe śnieżyce.

Jaki powinien być adwokat idealny? Wygadany, analityczny, powinien posiadać nieprzeciętny umysł, elastyczny, wnikliwy. A to tylko początek. Kolya posiada jednak te wszystkie cechy, które niewątpliwie pomagają mu w codziennej. Ten człowiek czasami nie wie, kiedy powinien przestać mówić, jak już zacznie, zwłaszcza na temat, który by go interesował, to trudno go zatrzymać. W dodatku mówi w sposób ciekawy, barwny i nie nudzi słuchaczy, choć jego gestykulacja jest niezwykle mocna, a ton wypowiedzi głośny. Jest niesamowicie pracowity, rozpoczętą sprawę zawsze doprowadzi do końca. Czasami zarwie kilka nocy pod rząd, byle tylko mieć pewność, że odszukał wszystkie możliwe poszlaki, czy kruczki, które mogłyby mu pomóc. Nie bez przyczyny nazywa się go Adwokatem Diabła – przez swoją wnikliwą naturę i umiejętność postawienia się w czyjej sytuacji, potrafi zdziałać cuda samymi słowami, użyje argumentów trudnych do podważenia. Nigdy się nie poddaje, zawsze musi postawić na swoim i źle znosi porażki, to oznaki jego wielkich ambicji. Czasami działa niczym maszyna. Gdy tylko włączy się odpowiedni program, to będzie męczył dany temat do upadłego.
W stosunku do innych ludzi jest raczej nieufny, sprawdza dość długo daną osobę, choć nie daje po sobie poznać, by coś było nie tak. W nowym towarzystwu, które nie zna jego wykształcenia i osiągnięć, zgrywa głupszego, niż jest w rzeczywistości. Zazwyczaj uśmiechnięty, sympatyczny i pomocny. Jednak, gdy ktoś mu się nie spodoba, to nie zawaha się zerwać znajomości z dnia na dzień. Ceni szczerość i sam też jest szczery, czasami aż do bólu. Przyjaciół i wrogów dobiera sobie starannie – tych pierwszych by mieć, z kim spędzać wolny czas, a drugich, by życie nie było za nudne.
Lubi ryzyko i nie boi się go podejmować, wyzwania to dla niego też żadna nowość, dobrą zabawę też potrafi docenić i nie stroni od wszelakich cielesnych uciech – alkoholu, tytoniu, czy zbliżeń. Łatwo popada w nałogi, co jest jego piętą achillesową. Przez wzgląd na swoją pracę czasami może wydawać się bezduszny, a czasami zbyt dziecinny, gdy zapragnie odreagować stres związany z jakąś trudną sprawą.

Jak na powoli podchodzącego pod trzydziestkę adwokata prezentuje się wręcz wyśmienicie – zimny klimat konserwuje. Co prawda nie mierzy nawet stu osiemdziesięciu centymetrów wzrostu, brakuje mu dwóch, by wynik był zaokrąglony, wagą też nie odbiega od przyjętej normy, to mimo wszystko jest w nim coś, co przykuwa wzrok. Na pierwszy rzut oka są to długie, proste, rude włosy, z których Kolya jest niesamowicie dumny i nigdy nie pozwoliłby ich sobie odebrać, swoją drogą nie lubi, gdy ktoś się nimi bawi, nieliczni mają ten zaszczyt. Drugą dość charakterystyczną cechą jest opaska na prawym oku, które młody mężczyzna jak najbardziej posiada, lecz ono nie widzi, więc postanowił nadać sobie bardziej intrygującego wyglądu zamieniając się w pirata. Ma nieco ostre rysy twarzy, które łagodzą rozpuszczone włosy, luźno opadające na jego ramiona. Muskulaturą też nie grzeszy, aczkolwiek nie jest człowiekiem, który mógłby się wstydzić własnego ciała. Nie posiada żadnych blizn, zadrapań, czy innych znamion, ma niemal nieskazitelną skórę o przyjemnej, ciepłej barwie. Jego oczy maja jeden z bardziej pospolitych kolorów – są piwne. Prócz przepaski posiada też kilka kolczyków, które skrywa gdzieś pod ubraniem, to samo tyczy się tatuażu, który zdobi jego prawy bok. Na co dzień ubrany w dobrze dopasowany garnitur, noszący przy sobie aktówkę z dokumentami, prywatnie ubierający się w luźne koszulki i wygodne spodnie.

Typ: Biseksualny, aktualnie posiada narzeczoną, która wyjechała do Anglii na studia.
Grupa: Obywatele
Stanowisko: Adwokat
Dodatkowe info:

» Nałogowy palacz, choć sam uważa, że nie jest uzależniony.
» Pracuje od czterech lat w zawodzie, rok szybciej ukończył studia, a studiował w Londynie, więc biegle mówi po angielsku.
» Rok temu otrzymał prestiżową nagrodę na moskiewskiej uczelni za wybitne osiągnięcia i pracę naukową poświęconą rosyjskiej mafii.
» Nienawidzi kawy, jej smaku i zapachu.
» Jego rodzina ma jakieś konszachty z mafią, aczkolwiek oficjalnie nic mu o tym nie wiadomo.
» Nie cierpi, gdy ktoś dotyka, bawi się jego włosami. Będzie gryzł.
» Uwielbia steampunk.
» Potrafi używać broni palnej, nigdy nie wiadomo, kiedy może mu się przydać.
» W łóżku nie lubi nudy i jest mu obojętne, czy jest z kobietą, czy może z mężczyzną.
» Nie potrafi gotować i jest strasznie wybredny.

Kolya urodził się w rodzinie, która już od dwóch pokoleń zajmowała się towarzyszeniem skazańcom, bądź ofiarom w rozprawach sądowych. Od małego naciskano na jego wykształcenie, gdyż jako jedyny męski potomek rodu niemal musiał iść w ślady swojego ojca. Na szczęście okazało się, że młody Beloglazov posiada umiejętności, które pomogły mu w osiągnięciu celu. Po ukończeniu szkoły wyjechał do Londynu, gdzie na Oxfordzie zakończył studia prawnicze o rok szybciej, niż jego rówieśnicy. Powrócił do kraju, gdzie mógł już odbywać praktykę w kancelarii ojca. W przysłowiowym międzyczasie dokształcał się, by po kolejnych latach uzyskać tytuł adwokata i móc świadczyć szerszego rodzaju usługi. Tak naprawdę od niedawna jest znów na stałe w kraju, więc nie wszystkie plotki zdążyły do niego dotrzeć.

Akcept.