Zjecie... Nie zjecie... Pewnie zjecie, ale co tam! Więc, - nie zaczyna się zdanie od 'więc', ale mi wybaczycie - dlaczego mielibyście powierzyć mi tę funkcję? Oto i argumenty. Tak wypiszę je, gdyż się nudzę:
- Obecny w rozgrywce jestem, a do tego do pełnej dyspozycji i staram się jak najszybciej odpisywać.
- Jakieś dłuższe nieobecności? U mnie rzadko się zdarzają, a nawet jeśli to wiem doskonale, gdzie należy takie zgłosić.
- Fantazja... Chyba nikt nie zarzuci mi jej braku.
- Wyrozumiały jestem, chociaż nie w stosunku do zwykłego chamstwa w najczystszej postaci.
Także... Chyba spełniam wymogi. CHYBA, bo w końcu nie mnie to oceniać.